`Przez sagę "Zmierzch" nastolatkom zagrażają sekty?`-to zobaczyłam na gazecie.pl
A to jest artykuł:
Na punkcie historii Edwarda Cullena, przystojnego wampira wegetarianina, oraz zakochanej w nim amerykańskiej nastolatki Belli Swan młode czytelniczki zaczęły wariować trzy lata temu, gdy w Polsce ukazał się pierwszy z czterech tomów sagi Stephenie Meyer. Szaleństwo wezbrało, kiedy do kin weszły ekranizacje dwóch pierwszych tomów powieści, z Robertem Pattinsonem i Kristen Stewart w rolach głównych (najpierw "Zmierzch", a dwa miesiące temu "Księżyc w nowiu"). Miłośniczki sagi zaczęły zakładać fankluby, a nawet nagrywać piosenki, inspirowane książką i filmem. Edward stał się ich idolem. - Jest śliczny: blady, z niebezpiecznym błyskiem w oku. Przyprawia o dreszcze - mówi 15-letnia Julia Pytko z Katowic.
Czy wypada, by nastolatka kochała się w wampirze? Kapłani uważają, że nie. -
Dlaczego obiektem uczuć dziewcząt nie mógłby być jakiś elegancki młody dżentelmen? - pyta ks. Marek Bernacki, wikariusz parafii św. Jadwigi w Rybniku.(...)Niech pani nie żartuje! Słuchaliśmy o tym, w jaki sposób niewłaściwe książki i filmy mieszają młodzieży w głowach! - zżyma się katechetka.
I wyjaśnia: w "Zmierzchu" świat jest wywrócony do góry nogami, a autorka kreuje demona na bohatera pozytywnego. Nic dziwnego, że dziewczętom, które naczytają się takich bzdur, trudno później odróżnić dobro od zła. Mogą stać się łatwymi ofiarami sekt wampirycznych.
Potwierdza to sama Nawrocka. - Wampir, jako postać literacka i symbol kulturowy, zrobił ostatnio wielką karierę, jest wykorzystywany m.in. przez satanistów - mówi pisarka.
Obawia się, że młodzież może dać się oczarować zwłaszcza najbardziej wyrafinowanej odmianie satanizmu, lucyferyzmowi, który - jak pisze w jednym ze swoich artykułów - "nie pławi się ostentacyjnie w naturze grzechów głównych, ale trzyma się pozorów dobra, jak maski, która go bezpiecznie zasłania". Takiej maski - zdaniem Nawrockiej - używają też Cullenowie, w powieściach Meyer przedstawieni jako "arystokracja ducha", kontrolująca swoją naturę piekielnych łowców. Sam Edward jest wręcz świętoszkowaty, bo opiera się wdziękom Belli aż do dnia ich ślubu. - Czytelnik odnosi wrażenie, że te wampiry mają klasę i charakter! - alarmuje Nawrocka.
Ks. Bernacki podkreśla, że nie chciałby niczego zakazywać młodzieży, lecz tylko skłonić do refleksji. - Młodzież uważa bohaterów "Zmierzchu" za piękne postacie, bo człowiek lubi, gdy coś jest ładnie zapakowane. Gdy jednak to rozpakuje, w środku widzi felery. Tak jest z treścią tych książek i filmów - przekonuje ks. Bernacki.
~~~~~~~~~~~~
Więcej na : katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,7548571,Przez_sage__Zmierzch__nastolatkom_zagrazaja_sekty_.html